Ubezpieczyciele często przewidują okres karencji dla „złych” klientów, którzy nie opłacili składek w terminie.

Mąż pani Arlety, od kilku lat pracownik Poczty Polskiej, zmarł na nowotwór w marcu tego roku. – Mąż był objęty grupowym ubezpieczeniem na życie zawartym z jednym z towarzystw ubezpieczeniowych – opowiada czytelniczka. Gdy mąż pani Arlety przestał pracować na poczcie, ubezpieczyciel zaproponował mu kontynuację ochrony ubezpieczeniowej na tych samych warunkach, na jakich było ubezpieczenie grupowe. Pan Andrzej z oferty skorzystał i opłacał składki w wysokości 140 zł miesięcznie. – Mąż zaczął chorować, lekarze wypisywali receptę za receptą, koszty leczenia rosły, a mąż był jedynym żywicielem rodziny. Mamy jeszcze na wychowaniu trójkę dzieci. W pewnym momencie po prostu musieliśmy wybierać, czy opłacamy składki do PZU czy te 140 zł przeznaczamy na jedzenie – opowiada pani Arleta. Dlatego przez trzy ostatnie miesiące ubiegłego roku pani Arleta i jej mąż nie płacili składek. Przy pomocy rodziny udało im się w grudniu uregulować zaległości . Od tego czasu składki opłacali regularnie.

Zaskakująca karencja

Niestety, gdy pan Andrzej zmarł, a pani Arleta chciała skorzystać z ubezpieczenia, okazało się, że nie dostanie ani złotówki. Dlaczego? Pan Andrzej zmarł w okresie karencji!

Pani Arleta opłaciła bowiem zaległe składki w grudniu, a zgodnie z umową ubezpieczeniową ubezpieczenie jest wznawiane od miesiąca następującego po tym, w którym ureguluje się zaległość z zachowaniem 6-miesięcznej karencji. Oznacza to, że w okresie od stycznia 2016 r. do końca czerwca 2016 r. pan Andrzej, który zmarł w marcu, nie był objęty ubezpieczeniem. – Kiedy dokonywałam opłaty w oddziale ubezpieczyciela, żaden pracownik nie poinformował mnie, że zastosują jakąkolwiek karencję. Nie otrzymaliśmy z mężem również żadnej korespondencji informującej, że brak zapłaty będzie skutkował zastosowaniem jakiejkolwiek karencji – smuci się pani Arleta i pyta, czy takie zachowanie towarzystwa ubezpieczeniowego jest zgodne z prawem.

– Co do zasady odpowiedzialność ubezpieczyciela powstaje, gdy są spełnione warunki umowy ubezpieczenia. Jednym z tych warunków po stronie ubezpieczającego jest terminowe opłacanie składek – tłumaczy radca prawny Hubert Moryson-Kowalski. Niezapłacenie przez panią Arletę składek przerwało ciągłość ubezpieczenia, dlatego pani Arleta nie ma podstaw do wystąpienia z roszczeniem, a ubezpieczyciel nie ma obowiązku zapłaty. – Samo poinformowanie o okresie karencji nie jest tu najważniejsze. Istotne jest poinformowanie klientki o warunkach ubezpieczenia przy zawarciu umowy – dodaje. Jak mówi r.pr. Moryson-Kowalski, pani Arleta mogłaby wystąpić z roszczeniem tylko wtedy, gdyby miała dowody na to, że ubezpieczyciel przy zawarciu umowy nie poinformował wystarczająco klienta o warunkach ubezpieczenia. – To znaczy nie doręczył mu dokumentów ubezpieczeniowych, takich jak umowa i ogólne warunki ubezpieczenia – mówi r.pr. Moryson-Kowalski.

PZU: składki trzeba płacić

PZU bezpośrednio do sprawy pani Arlety odnieść się nie może ze względu na tajemnicę bankową, ale tłumaczy, że klient w tego typu ubezpieczeniach powinien opłacać składki do pierwszego dnia miesiąca.

– Jeżeli nie opłaci składki w tym terminie, to przysługuje mu dodatkowy termin – do końca miesiąca. Jest to tzw. prolongata. W tym czasie PZU Życie SA wysyła do klienta pisemne zawiadomienie, że składka nie jest opłacona. W piśmie PZU Życie SA informuje również o skutkach dalszej zwłoki w opłacaniu składki, tj. o wygaśnięciu ochrony i zakończeniu umowy – mówi Agnieszka Rosa z PZU Życie SA. I wyjaśnia: jeżeli klient opłaci składkę bezpośrednio po otrzymaniu pisma, jeszcze przez zakończeniem prolongaty, to nie ponosi żadnych negatywnych skutków opóźnienia. Jeżeli natomiast zapłaci składkę już po prolongacie, czyli po wygaśnięciu ochrony, to przez okres karencji PZU Życie SA odpowiada tylko za zdarzenia spowodowane nieszczęśliwym wypadkiem. Zasady funkcjonowania karencji są opisane w ogólnych warunkach ubezpieczenia, które każdy klient otrzymuje przed zawarciem umowy.

Po co firmom ubezpieczeniowym karencja? Wyobraźmy sobie sytuację, w której ktoś nie płaci składek, ale nagle dowiaduje się, że jest chory. Zaczyna więc znowu opłacać składki. Przed takimi sytuacjami ubezpieczyciel próbuje się ustrzec.

Czytaj więcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

AKTUALNOŚCI
KONTAKT

HMK KANCELARIA RADCÓW PRAWNYCH
Al. Solidarności 155 lok. 3
00-877 Warszawa

tel. kom. +48 697 277 727
kancelaria@hmklegal.pl